Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
Reklama

W Korycinie wyborcza powtórka. 24 listopada głosowanie na wójta

Niedziela 24 listopada 2024 r. - to wyznaczona przez wojewodę podlaskiego data powtórzonych wyborów wójta Korycina. Tym samym zakończy się wielomiesięczne zamieszanie spowodowane zwycięstwem jednym głosem w kwietniowym głosowaniu, protestem wyborczym i wyrokami sądów. W szranki ponownie staną wieloletni wójt i jego konkurentka, którzy zmierzyli się w kwietniu w drugiej turze.
W Korycinie wyborcza powtórka. 24 listopada głosowanie na wójta
urna do głosowania

Autor: pexels.com

Źródło: pełne prawa - licencja Creative Commons

W Korycinie udowodniono, że hasło "Liczy się każdy głos!", którym politycy zachęcają do wyższej frekwencji, wcale nie musi być pustym sloganem. Tam w wiosennych wyborach samorządowych o wyborze wójta rzeczywiście zdecydował jeden głos.

Kwietniowa druga tura oprotestowana. Wybory wójta Korycina trzeba będzie powtórzyć. Dlaczego?

Wynik został oprotestowany, sprawa toczyła się w sądach i zakończyła się prawomocnym wyrokiem. Sąd Apelacyjny w Białymstoku na początku września oddalił zażalenia na poprzednie decyzje sądu niższej instancji, a tym samym unieważnił wynik wiosennych wyborów na stanowisko wójta Korycina, wygasił mandat zwycięskiego wówczas Mirosława Lecha i nakazał powtórkę głosowania.

To odbędzie się w niedzielę 24 listopada 2024 r. Taką datę  wyznaczył wojewoda podlaski Jacek Brzozowski. 

Postanowienie sądu związane było z protestem wyborczym. Składająca go Beata Matyskiel przegrała wybory w Korycinie jednym głosem z wieloletnim wójtem Mirosławem Lechem, który tę funkcję sprawuje nieprzerwanie od... 1991 r.

21 kwietnia 2024 r. w drugiej turze wyborów samorządowych Lech dostał 732 głosy, a Matyskiel - 731. Składając swój protest (nie jako kandydatka, a jako wyborca) Matyskiel wnosiła o:

  • ponowne przeliczenie głosów,
  • stwierdzenie wygaśnięcia mandatu wójta gminy,
  • powtórne wybory.

W proteście pisano o przestępstwie przeciwko wyborom, mającym wpływ na ustalenie wyników głosowania. Mowa była o zameldowaniu w gminie - między pierwszą i drugą turą głosowania - i wpisaniu na listę głosujących osób nieuprawnionych do głosowania, które nie mieszkają na stałe na terenie gminy Korycin.

Chodziło również o dopuszczenie do głosowania pełnomocnika nieposiadającego stosownego pełnomocnictwa. Według Kodeksu wyborczego, do każdej tury wyborów wójta konieczne jest oddzielne pełnomocnictwo, by zagłosować za daną osobę. Skarżąca zwracała uwagę, że w kilku przypadkach pełnomocnictwa były udzielane przed pierwszą turą, ale wykorzystywane też w drugiej, co było niezgodne z prawem.

Każdy głos na wagę... zwycięstwa. Czy również w listopadzie?

Sąd Okręgowy w Białymstoku, który rozpatrywał protest w pierwszej instancji, unieważniając wybory wójta Korycina, wygaszając jego mandat i nakazując powtórzenie drugiej tury, uznał za udowodnione, że doszło w tej gminie do posłużenia się tym samym pełnomocnictwem w obu turach głosowania. Sąd nie analizował, ile takich przypadków mogło być. Wystarczyło, że o wyborze zdecydował jeden głos.

Wyborcza dogrywka zapowiada się więc pasjonująco. Czy i tym razem hasło "Liczy się każdy głos!" będzie zaskakiwało swoją dosłownością, przekonamy się 24 listopada.

Źródło: Polska Agencja Prasowa
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama