Przed sądem w Siemiatyczach na Podlasiu stanie samorządowy urzędnik oskarżony m.in. o niedopełnienie obowiązków służbowych. Zarzuty w akcie oskarżenia postawione mu przez prokuraturę mają związek z śledztwem dotyczącym śmiertelnego trucia m.in. ptaków drapieżnych, psów i kotów na terenie gminy Drohiczyn.
Lista zarzutów wobec urzędnika z Podlasia jest długa. Co na to oskarżony?
O skierowanym do sądu akcie oskarżenia poinformowała Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Z jej komunikatu wynika, że w okresie, którego dotyczyło to postępowanie, oskarżony pełnił funkcję inspektora do spraw ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Drohiczynie.
Zarzucono mu niedopełnienie obowiązków służbowych, w związku ze zgłaszanym przez mieszkańców masowym truciem zwierząt, jak też związanych z ujawnieniem rannych zwierząt objętych ochroną gatunkową. Oskarżonemu zarzucono również składanie fałszywych zeznań, co w konsekwencji doprowadziło do udaremnienia postępowania karnego, a także podżeganie innych osób do uśmiercania zwierząt - podała białostocka prokuratura.
Oskarżony, który jest też byłym wicestarostą siemiatyckim, w śledztwie złożył wyjaśnienia. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Potencjalnie grozi mu nawet do dziesięciu lat więzienia.
Stawiając zarzuty urzędnikowi prokuratura informowała w połowie 2021 r., że chodzi o niedopełnienie obowiązków oraz podżeganie do popełnienia przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt - miało chodzić o zabicie wilka. Niedopełnienie obowiązków miało być związane z przypadkami odnalezienia rannych ptaków chronionych i niepodjęciem wymaganych prawem działań. Kolejny zarzut dotyczył składania fałszywych zeznań i utrudniania postępowania związanego ze znalezieniem zastrzelonego rysia.
Zarzuty mają związek z kilkuletnim śledztwem zapoczątkowanym w 2020 r. przez Prokuraturę Rejonową w Siemiatyczach, a po kilku miesiącach przejętym przez białostocką prokuraturę okręgową; z niego wyłączane były kolejne wątki.
Podstawą wszczęcia śledztwa było zawiadomienie złożone przez mieszkankę Siemiatycz, poparte dokumentacją z badań zwłok padłych dzikich zwierząt, z której wynikało, że przyczyną śmierci - przynajmniej części tych zwierząt - mogło być wielonarządowe uszkodzenie spowodowane toksyczną substancją. Wśród martwych ptaków były m.in. kruki, bielik i bocian; sprawę monitorowało Polskie Towarzystwo Ochrony Ptaków.