Sebastian Chrostowski
Gdańsk na drodze do nocnej prohibicji
W piątek (31 stycznia) radni PiS w Radzie Miasta Gdańska zwołali konferencję prasową w sprawie wątpliwości co do składu Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Przewodniczący klubu PiS w gdańskiej radzie Tomasz Rakowski wskazał, że od 1 lutego komisja zostanie powiększona z 25 do 31 osób, a osoby, które dołączą do jej składu, są głównie radnymi Platformy Obywatelskiej lub członkami ich rodzin. Powiedział, że członkowie tej komisji mogą liczyć na około 2,7 tys. zł wynagrodzenia miesięcznie. Przypomniał, że radni otrzymują dietę 4 tys. zł netto.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że nie chodzi tutaj o dobro mieszkańców, tylko o polityczną wymianę przysług.
– stwierdził Rakowski.
Zdaniem radnego komisja jest organem merytorycznym, składającym się z osób z doświadczeniem w kwestii przeciwdziałaniu problemom alkoholowym, a w kwestii powołania członków PO "mamy do czynienia z czymś rażąco nieetycznym".
Radny Piotr Gierszewski (PiS) podkreślił, że ustawodawca nie zwiększył obowiązków gminnych komisji alkoholowych ani prezydent Gdańska nie zwiększyła zakresu prac komisji. – Pytamy zatem, dlaczego zwiększa się liczbę jej członków do 31 osób – dodał Gierzewski.
Władze Gdańska odpowiadają radnym PiS
Co na gdański magistrat? Marcin Szeląg z Referatu Prasowego poinformował w rozmowie z PAP, że miasto stopniowo włącza się w proces ograniczenia sprzedaży alkoholu. Przypomniał, że w 2022 r. wszedł w życie zakaz nocnej sprzedaży w Śródmieściu. Trwają też konsultacje nad rozszerzeniem tego ograniczenia na całe miasto.
Planowane jest także zwiększenie liczby miejsc ochronnych, w obrębie których nie będzie można prowadzić sprzedaży alkoholu oraz poszerzona zostanie także minimalna odległość punktów sprzedaży od tego typu miejsc. Proces ten potrwa sześć lat i zwiększy liczbę kontroli oraz wizji lokalnych przeprowadzanych przez komisję.
– powiedział Szeląg.
Podkreślił ponadto, że nie zmniejszają się potrzeby miasta, jeśli chodzi o walkę z uzależnieniami.
Stale wzrasta liczba osób korzystających z pomocy Komisji, liczba udzielonych porad indywidualnych przez konsultantów, liczba wniosków o leczenie odwykowe. Stale wzrasta liczba interwencji związanych z przemocą domową będącą następstwem nadużywania alkoholu oraz zakładanych z tego powodu Niebieskich Kart.
– zaznaczył urzędnik.
Szeląg dodał, że skład Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Gdańsku został powiększony, aby mogła ona skuteczniej wykonywać swoje zadania.
Należy do nich m.in. kierowanie do sądu wniosków o podjęcie leczenia odwykowego, kontrolowanie sklepów i innych punktów sprzedaży alkoholu pod względem przestrzegania zasad i warunków korzystania z zezwoleń na sprzedaż tego typu produktów oraz udział w pracach grup diagnostyczno-pomocowych dot. przeciwdziałania przemocy.
– przekazał Marcin Szeląg.
Wskazał ponadto, że do komisji dołączyły nowe osoby. Zasilą one zespół ds. lecznictwa, do którego trafili specjaliści znający się na zwalczaniu problemów alkoholowych lub zespół ds. kontroli, gdzie dołączyły osoby z dobrą znajomością miasta i z doświadczeniem w pracy samorządowej.
Wynagrodzenie członków komisji zależy od liczby wykonanych zadań, a każde z nich ma określoną wartość procentową minimalnego wynagrodzenia.
– tłumaczył urzędnik.
UM Gdańska podkreślił, że łączna kwota wynagrodzenia zależy od aktywności członka komisji, a szeregowy członek może maksymalnie otrzymać 3312 zł brutto, co stanowi 71 proc. minimalnego wynagrodzenia. – Aby otrzymać to wynagrodzenie, członek komisji musi uczestniczyć w posiedzeniach i realizować odpowiednią liczbę zadań – poinformował urząd.
