O finansowanie przez ratusz studiów na Collegium Humanum pytał w interpelacji radny Miasto Jest Nasze Jan Mencwel. W odpowiedzi stołeczny ratusz napisał, że jako pracodawca zgadzał się na podnoszenie kwalifikacji zawodowych pracownikom w formie studiów podyplomowych na różnych uczelniach, w tym również na Collegium Humanum.
Ratusz opłacił studia na Collegium Humanum 42 pracownikom urzędu
W odpowiedzi dla radnego można przeczytać, że pracownicy samorządowi są zobligowani do stałego podnoszenia umiejętności i kwalifikacji zawodowych, a pracodawca ma obowiązek ułatwienia pracownikom podnoszenia tych kwalifikacji.
- Urząd m.st. Warszawy refinansował koszty studiów na Collegium Humanum 42 pracownikom urzędu - doprecyzowała podpisana pod odpowiedzią p.o. dyrektor urzędu Elżbieta Markowska.
Jednocześnie ratusz przekazał, że decyzją prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego od 15 stycznia w radach nadzorczych spółek miejskich w Warszawie nie zasiadają osoby, których uprawnienia potwierdzał jedynie dyplom MBA z Collegium Humanum.
Według stowarzyszenia Miasto Jest Nasze takie dyplomy mają burmistrzowie m.in.:
- Mokotowa Rafał Miastkowski,
- Śródmieścia Aleksander Ferens,
- Wawra Paweł Michalec.
Z kolei według "Gazety Stołecznej", pracę w radach spółek straciło około 10 osób. Gazeta podała, że chodzi m.in. o wiceburmistrza Śródmieścia Rafała Krasuskiego (rada nadzorcza Przedsiębiorstwa Gospodarki Maszynami Budownictwa Warszawa) i burmistrza Wawra Pawła Michalca (Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania).
Aktywiści z MJN uważają, że ratusz powinien więcej pieniędzy przeznaczyć na remonty i inwestycje, a nie na finansowanie pracownikom studiów na prywatnej uczelni.
Afera Collegium Humanum, czyli szybka ścieżka po dyplomy i posady w spółkach Skarbu Państwa
Prywatna uczelnia Collegium Humanum oferowała szybkie kursy MBA i inne programy ułatwiające zdobywanie dyplomów często wykorzystywanych do awansu w strukturach spółek Skarbu Państwa. Część z tych dyplomów wystawiała bez odpowiedniego procesu edukacyjnego, a ich wiarygodność miały zapewniać współpracujące uczelnie zagraniczne, które w rzeczywistości nie miały do tego uprawnień.
CBA dotychczas zatrzymała kilkadziesiąt osób związanych z nieprawidłowościami na tej warszawskiej uczelni.