Lublin liczy turystów
Jak wynika z danych lubelskiego ratusza, w 2024 r. Lublin odwiedziło ponad 1,9 mln osób, z czego 434 tys. to podróżni zagraniczni. Większość, bo ponad 1 mln osób zdecydowało się na jednodniowy pobyt.
Beata Stepaniuk-Kuśmierzak, zastępca prezydenta Lublina, stwierdziła podczas czwartkowej (30 stycznia) konferencji prasowej, że turyści przyjeżdżają na coraz dłuższe pobyty. W latach 2023-2024 odsetek osób, które pozostały w mieście na 2-4 noce wzrósł z 45 do 47 proc., a na 5-7 nocy – z 17 do 20 proc. W sumie co najmniej jeden nocleg w ubiegłym roku spędziło 842 tys. osób. Na jednodniową wizytę w Lublinie zdecydował się 1 mln 68 tys. osób. Najwięcej osób przyjechało w sierpniu (296 tys.).
Większość, bo 1 mln 483 tys. odwiedzających i turystów to podróżni krajowi, głównie mieszkańcy województwa lubelskiego (566 tys.) i mazowieckiego (565 tys.). Miasto odwiedzają też m.in. mieszkańcy województw: małopolskiego (55 tys.), śląskiego (51 tys.) i podlaskiego (46 tys.).
Prawie pół miliona zagranicznych turystów w Lublinie. Większość to Brytyjczycy
W 2024 r. do Lublina przyjechało 434 tys. gości zagranicznych i w porównaniu z 2023 r. ich liczba wzrosła o 85 tys. osób. Większość turystów zagranicznych stanowią przyjezdni z:
- Wielkiej Brytanii (145 tys.),
- Izraela (81 tys.),
- Niemiec (61 tys.),
- Stanów Zjednoczonych (39 tys.),
- Kanady (17,5 tys.).
Hollywoodzki film przyciągnie turystów do Lublina?
Stepaniuk-Kuśmierzak wyraziła nadzieję, że odsetek turystów z Europy i świata wzrośnie za sprawą filmu "A Real Pain" ("Prawdziwy ból") z Kieranem Culkinem, który za rolę w tej produkcji został nagrodzony Złotym Globem i jest też nominowany do Oscara. Akcja filmu rozgrywa się m.in. w Lublinie i na Lubelszczyźnie.
Marcin Kęćko, dyrektor biura rozwoju turystyki w lubelskim ratuszu powiedział, że zainteresowanie miastem pobudziło przyznanie mu tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2029 i spodziewa się, że to właśnie przygotowywana z tej okazji oferta przyciągnie więcej turystów.
Nie jest naszym celem zwiększanie liczby turystów w nieskończoność, bo nasza oferta jest ograniczona. Przestrzeń – zwłaszcza staromiejska – jest niewielka.
– przyznał Kęćko. Przeciążenie tej przestrzeni – zauważył – można dostrzec chociażby podczas największych imprez. Wyjaśnił, że atutem miasta są festiwale nawiązujące do historii i tożsamości miejsca, jak Carnaval Sztukmistrzów i Re:tradycja – Jarmark Jagielloński.
Cele lubelskiej turystyki na 2025 rok
W 2025 r. - zapowiedział Kęćko - ratusz przedstawi wizję rozwoju turystyki do 2030. – Wszystko co się będzie pojawiać będzie bardzo autentyczne – stwierdził.
Musimy popracować nad turystą zagranicznym, długością pobytu, bo to jest +klient+ najbardziej pożądany przez branżę.
– powiedział dyrektor.
Przewodnik miejski Kinga Witkowska-Mirosław powiedziała, że turyści porównują Lublin do "włoskich miasteczek, gdzie wystarczy wejść w pochowane uliczki i okazuje się, że tam jest również sympatycznie". Jej zdaniem goście często są zaskoczeni, że na niewielkim obszarze Starego Miasta znajduje się wiele atrakcji.
Stare Miasto hitem w Lublinie
Przewodnicy – wyjaśniła Witkowska-Mirosław – starają się pokazywać turystom lubelskie zakamarki, ale też chętnie odwiedzane miejsca sakralne, w tym klasztor ojców dominikanów i archikatedrę z jej przestrzeniami muzealnymi. Ze statystyk ratusza wynika, że turyści najczęściej odwiedzają: Stare Miasto, Krakowskie Przedmieście, pl. Litewski i zamek.
Tyle turyści wydali w Lublinie
Wśród odwiedzających dominują osoby do 25 roku życia (35 proc.), w wieku od 36 do 45 lat (26 proc.) i między 26 a 35 rokiem życia (20 proc.). Dla porównania, w 2023 r. miasto odwiedziło prawie 1,6 mln osób, w tym 343 tys. podróżnych zagranicznych. Ratusz oszacował, że turyści zostawili wówczas w Lublinie blisko miliard złotych. Dane o ruchu turystycznym w Lublinie gromadzone są na podstawie danych geolokalizacyjnych urządzeń mobilnych podróżnych.