Na przyszły rok w niespełna miliardowym budżecie Chorzowa, liczącego ok. 100 tys. mieszkańców śląskiego miasta, zaplanowano na stadion piłkarski 36,2 mln zł. Jak powiedział w rozmowie z PAP Szymon Michałek, prezydent Chorzowa, o ile budżet zostanie przyjęty, na przyszły rok planowane jest zamówienie rozbiórki istniejącego obiektu oraz zamówienie nowego projektu stadionu. Sam obiekt ma być większy, niż wcześniej planowano. Stadion ma liczyć 22 tys. miejsc, zamiast 16 tys.
Musi być nowy projekt, ponieważ stary projekt jest już nieaktualny. Mój poprzednik w 2023 r. (...) poprosił o wycofanie pozwolenia na budowę. Teraz jesteśmy w sytuacji braku pozwolenia na budowę, ze względu na brak jakichkolwiek działań.
- zastrzegł Michałek.
Prezydent Chorzowa liczy, że wydatki na rozbiórkę i projekt stadionu będą niższe niż założono w budżecie miasta. - [...] Jeśli 36 mln zł będzie zbyt dużą kwotą, żeby wyburzyć trybunę i pozyskać nowy projekt, przeznaczymy końcówkę tych pieniędzy na budowę - uściślił Michałek. Samorządowiec wyjaśnił, że wobec braku dotacji z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, stadion będzie finansowany z budżetu miasta, chyba że uda się zdobyć inne zewnętrzne środki. Potwierdził, że dopuszcza pod tym kątem emisję obligacji miejskich, choć zastrzegł, że ich ew. wartość będzie zależała od osiąganych przez miasto wskaźników finansowych.
Michałek zobrazował też, że na terenie kompleksu przy ul. Cichej rozbiórce będą podlegały trybuny na wałach ziemnych i trybuna główna. Miasto chce utrzymać obiekt treningowy, co będzie w głównej mierze zależało od tego, czy nowy obiekt będzie mógł powstać w miejscu dotychczasowego, czy też będzie musiał zostać względem niego przesunięty lub obrócony.
Szymon Michałek wygrał kwietniowe wybory samorządowe w pierwszej turze, zastępując Andrzeja Kotalę (KO). Przez kilkanaście lat pracował w działach finansowych korporacji. Rozpoznawalność przyniosła mu działalność w środowisku kibiców Ruchu Chorzów, m.in. w 2015 r. założył sektor rodzinny. Stadionową inwestycję uczynił podstawą swej kampanii wyborczej.
O budowie nowego stadionu w Chorzowie tamtejsi radni poprzedniej kadencji zdecydowali wiosną 2023 r. Koszt był szacowany na ok. 261 mln. Samorząd chciał wziąć kredyt w wysokości 109 mln. Budowa miała trwać trzy lata, potem przez 15 lat (od 2027 r.) kredyt miał być spłacany.
W październiku 2023 r. wniosek odpowiedzialnej za budowę nowego stadionu miejskiej spółki ADM Serwis o 104 mln zł dofinansowania został - jak informowano - wstępnie pozytywnie zaopiniowany w ramach rządowego Programu Inwestycji o Szczególnym Znaczeniu dla Sportu.
Tymczasem po wyborach parlamentarnych i zmianie władz minister sportu i turystyki Sławomir Nitras wielokrotnie zapowiadał, że resort nie będzie finansował budowy stadionów służących sportowi komercyjnemu. Na początku grudnia 2024 r. miasto zostało formalnie poinformowane przez MSiT, że jego wniosek nie został uwzględniony.
Zgodnie z projektem budżetu Chorzowa na 2025 r. ogółem wydatki miasta mają sięgnąć 994,8 mln zł, a dochody 948,9 mln zł. Planowany deficyt budżetu to 45,9 mln zł - źródłem pokrycia ma być kredyt w Europejskim Banku Inwestycyjnym. Wydatki majątkowe gminy mają wynieść 87,4 mln zł, a powiatu 24,7 mln zł.
Największą przyszłoroczną inwestycją ma być zapisana do projektu wieloletniej prognozy finansowej "Przebudowa stadionu piłkarskiego przy ul. Cichej 6 w Chorzowie, obejmująca rozbudowę stadionu wraz z parkingiem oraz infrastrukturą techniczną".
Ogółem zapisana w WPF wartość przedsięwzięcia to 408,3 mln zł. W kolejnych latach przewidziano na nie: w 2025 r. 36,2 mln zł, w 2026 r. 32,7 mln zł, w 2027 r. 31,9 mln zł, w 2028 r. 31,2 mln zł, w 2029 r. 24 mln zł i malejące kwoty od 23,2 mln zł do 15,9 mln zł w latach 2030-40.