Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
Reklama

Będzie się działo! W Poznaniu inwestycje i komunikacyjny horror

"Poznaniacy są w stanie zgodzić się na niedogodności, gdy widzą, jakie mają być efekty prowadzonych prac" - mówi z pewnością siebie wiceprezydent Mariusz Wiśniewski. I zapowiada, że jesienią tego roku rozpoczną się inwestycje, które dla mieszkańców oznaczać będą komunikacyjny koszmar. Chodzi o budowę linii tramwajowej w ul. Ratajczaka i przebudowę mostu Chrobrego.
wizualizacja ul. Ratajczaka w Poznaniu
Tak ma wyglądać ul. Ratajczaka po wielkim remoncie i budowie trasy tramwajowej.

Autor: Poznańskie Inwestycje Miejskie

Źródło: prawa ograniczone - materiały prasowe

Początek obu tych wielkich i długotrwałych inwestycji władze Poznania zaplanowały na jesień 2025 r. Przekonują, że nie ma możliwości ułożenia innego terminarza prac. Choć zdają sobie sprawę, z jakimi uciążliwościami komunikacyjnymi będzie to się wiązało. 

W ubiegłym roku zakończyła się przebudowa tras tramwajowych wraz z uspokojeniem ruchu samochodowego w ulicach: Św. Marcin, Fredry, Mielżyńskiego, 27 Grudnia, pl. Wolności, Towarowa.

Tramwaj na ul. Ratajczaka, czyli dokończenie wielkiego "Projektu Centrum"

Budowa trasy tramwajowej w ul. Ratajczaka stanowi drugi etap programu. Obejmuje remont tej ulicy między ul. Królowej Jadwigi i Stanisława Matyi a ul. Święty Marcin, wraz z wymianą infrastruktury podziemnej i budową torów tramwajowych w obu kierunkach. Inwestycja ma 100 mln zł unijnego dofinansowania. Ma potrwać około dwóch lat.I jest ostatnim elementem realizowanego od kilku lat Projektu Centrum, czyli gruntownej rewitalizacji śródmieścia.

- Ruszył przetarg na budowę, chcemy, by praca rozpoczęła się jesienią i by inwestycja zakończyła się w ciągu 600 dni roboczych. Liczymy na to, że całość będzie gotowa w drugiej połowie 2027 roku - zapowiada w rozmowie z PAP wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski.

W jego opinii wcześniejsza realizacja torowiska tramwajowego na odcinku ul. Ratajczaka między ul. 27 Grudnia a ul. Św. Marcin sprawi, że podczas planowanej obecnie budowy nie będzie konieczności ponownego wyłączenia z ruchu gotowego już skrzyżowania na ul. Św. Marcin. Poznańskie władze zdają sobie sprawę, jak uciążliwy będzie etap przebudowy wraz z układaniem torów na skrzyżowaniu ulic Wierzbięcice, Matyi i Królowej Jadwigi. Zakładają, że mimo prowadzonych tam prac będzie utrzymany ruch tramwajów "przynajmniej w jednej relacji”.

Planowany remont ul. Ratajczaka już teraz wywołuje niepokój mieszkańców i przedsiębiorców, którzy obawiają się hałasu, problemów z dojazdem oraz spadku liczby klientów. Ale - nie ma zmiłuj! Plany zakładają zamknięcie całej ulicy na czas prac.

- Te prace muszą ruszyć, bo cały projekt wymaga dokończenia. Nie możemy też sobie pozwolić na utratę 100 mln zł dofinansowania. Ta linia ma strategiczne znaczenie; gdy dokończymy linię z Naramowic, będzie można szybko, bez potrzeby przejeżdżania przez rondo Kaponiera, podróżować między Dębcem, Wildą a centrum miasta oraz Winogradami i Naramowicami. Oczywiście, jak przy każdej tego typu inwestycji, wymieniamy podziemną infrastrukturę techniczną, co ma znaczenie dla bezpieczeństwa mieszkańców i komfortu zamieszkania - mówi wiceprezydent Wiśniewski.

Jesienią w mieście ruszą także prace przy przebudowie mostu Chrobrego - jednej z głównych przepraw przez Wartę.

Kolejna trudna inwestycja: generalna przebudowa mostu Chrobrego. Jak długo potrwa?

Z tymi pracami, jak twierdzi poznański magistrat, także nie można zwlekać. Z przeprowadzonej przez specjalistów ekspertyzy wynika, że stan techniczny mostu jest zły. Zbudowano go w połowie lat 60. XX wieku, a w roku 1989 wykonano jego kapitalny remont.

- Eksperci z Politechniki Poznańskiej wskazują, że most będzie można użytkować rok, może dwa - przy pełnym jego monitorowaniu. Wolimy jednak zacząć przebudowę mostu na naszych warunkach, zanim coś się zdarzy, bądź nagle będziemy musieli zamknąć most z dnia na dzień i wdrażać jakieś plany awaryjne - zastrzega Mariusz Wiśniewski.

Most Chrobrego nie był remontowany od 35 lat. fot. Poznańskie Inwestycje Miejskie

Starą przeprawę trzeba będzie rozebrać i zbudować nową. W czasie robót most pozostanie częściowo przejezdny, nie będą jednak kursować tramwaje. Prace potrwają do trzech lat.

- Termin prowadzonych prac na Ratajczaka jest nienegocjowalny - wiążą nas unijne fundusze. Nie chcemy też ryzykować bezpieczeństwem poznaniaków przemieszczających się mostem Chrobrego. Nie chcemy powtórzyć niedawnej sytuacji z Drezna, gdzie runął most. Stąd zbieżność w czasie tych dwóch inwestycji - argumentuje wiceprezydent Poznania.

I jednocześnie przyznaje, że poznaniaków czeka trudna jesień, a także kolejnych kilkadziesiąt miesięcy.

Źródło: Polska Agencja Prasowa
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama